Od polskiej delegacji obecnej na szczycie UE w dniach 23-24 października oczekujemy odpowiedzialnej postawy uwzględniającej szeroko pojęty interes społeczności międzynarodowej, w tym polskiej, a nie krótkoterminowe cele polityczne.
Mamy dość mówienia, że Polska jest krajem biednym, którego nie stać na pomaganie innym i na działanie na rzecz krajów potrzebujących wsparcia. Mamy dość mówienia, że Polski nie stać na troskę o wspólną przyszłość. Nie chcemy już więcej grania “kartą kraju rozwijającego się” i ciągłego powoływania się na niezamierzony (bo wywołany gwałtowną transformacją) spadek emisji na przełomie lat 80. i 90. jako osiągniecia, za które należą się nam taryfy ulgowe.
Czas wziąć odpowiedzialność za wspólną przyszłość!
Najwyższy czas, by rząd zrozumiał, że przedmiotem negocjacji klimatycznych nie są – jak to ujął wicepremier Piechociński – “romantyczne cele”. Mówimy o realnych zagrożeniach, przed którymi Polska stanie w niedalekiej przyszłości i wyzwaniach, z którymi mierzą się obecnie mieszkańcy i mieszkanki Filipin, Bangladeszu, wysp Pacyfiku czy osoby mieszkające w Kalifornii. Od osób, których zadaniem jest reprezentowanie głosu ludzi, oczekujemy solidarnego współdziałania z krajami, które już teraz doświadczają skutków zmiany klimatu.
Jako suwerenne państwo i członek ONZ możemy i powinniśmy dbać o interes całej ludzkości – zobowiązaliśmy się już do tego w Kopenhadze w 2009 roku. Zgodziliśmy się wtedy – podobnie jak zdecydowana większość społeczności międzynarodowej – że nie dopuścimy do wzrostu temperatury na Ziemi o 2 stopnie Celsjusza, co wywoła trudną do zatrzymania i przewidzenia katastrofę klimatyczną. Aby sprostać tej deklaracji, musimy już teraz intensywnie ograniczać emisje gazów cieplarnianych i pracować nad takim modelem rozwoju Polski, który nie będzie oparty na spalaniu węgla i innych paliw kopalnych, ale pozwoli zostawić większą ich część nietkniętą w ziemi.
Niepokoi nas, że osoby obecnie rządzące Polską nie opracowują drogi racjonalnego wyjścia z węglowego impasu, wyjścia, które da szansę na zrównoważony rozwój kraju, zwiększy innowacyjność gospodarki, stworzy dziesiątki tysięcy miejsc pracy i zapewni Polsce uniezależnienie od importu paliw kopalnych. Jest to oznaka braku spójnej, wieloletniej strategii gwarantującej Polsce bezpieczeństwo energetyczne w nadchodzących latach. Obecnie mamy do czynienia z nieodpowiedzialną polityką “klapek na oczach” i kurczowym trzymaniem się szkodliwej energetyki węglowej. Wszystko to w momencie, gdy większość Polek i Polaków woli, by państwo tworzyło przyjazne warunki dla rozwoju odnawialnych źródeł energii, a nie przemysłu węglowego*.
Wymagamy od rządzących, by w swoich działaniach uwzględniali perspektywę przynajmniej 30-50 lat, a nie – tak jak to się dzieje obecnie – prowadzili politykę doraźnych korzyści. Tym bardziej, że wkrótce wydobycie “polskiego węgla” stanie się nieopłacalne.
Zastanawia nas – w czyim interesie występują obecnie rządzący. Interesie obywateli i obywatelek czy interesie energetycznych spółek skarbu państwa? Naszym zdanie dla Polski korzystne jest dążenie do uzyskania niezależności energetycznej. Można to osiągnąć dzięki wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii. To z kolei pozwoli nam zrealizować ambitne cele redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Realizowanie celi postulowanych w europejskim pakiecie klimatycznym leży w interesie nas wszystkich. Oczekujemy od decydentów i decydentek rzetelnego zgłębienia tematyki zmian klimatu, aby byli w stanie w odpowiedzialny sposób podejmować decyzje w imieniu milionów Polek i Polaków oraz zapewnić bezpieczną przyszłość kolejnym pokoleniom.
Członkowie i członkinie Młodzieżowej Sieci Klimatycznej
23.10.2014
* Wyniki badania CBOS (2013) http://www.greenpeace.org/poland/pl/wydarzenia/polska/89-Polakow-chce-zielonej-energii-i-nie-zgadza-si-na-strategi-rzdu/ oraz wyniki badania Global Challenges Foundation (2014) http://csr.forbes.pl/polacy-martwia-sie-o-klimat,artykuly,184224,1,1.html